Przesyłki kurierskie w opisach produktów.
30 Cze 2015

Przesyłki kurierskie w opisach produktów.

Czas typowych kurierów w e-commerce chyba powoli mija. Przynajmniej w kontekście klienta indywidualnego. Śmiała teza?

Jak działają dzisiaj kurierzy i… dlaczego to się skończy źle

Coraz rzadziej korzystam z dostawy kurierskiej, powodów tego stanu rzeczy jest przynajmniej kilka. Po pierwsze, to ja jako klient, najczęściej muszę dostosować się do dostawcy. Niby przychodzą mailowe czy sms’owe alerty informujące o tym, że można spodziewać się przesyłki, ale nieraz okazują się one tylko luźno „przewidywanym” terminem o mocno rozstrzelonym zakresie.

Tak czy siak, najczęściej taka paczka dociera gdzieś w godzinach 8-17, czyli takich, gdzie spora część ludzi po prostu siedzi w pracy, albo właśnie się do niej spieszy/wraca. To oznacza, że nie ma za bardzo szans aby przeciętny Kowalski odebrał przesyłkę nie fatygując przy tym innych osób (patrz „to ja zostawię u sąsiada” i tak kilka razy w miesiącu).

Teoretycznie w miejscu pracy można by odebrać swoje zamówienie, ale to też zależy od wewnętrznych zasad panujących w organizacji no i średnio to wygląda, jak kurier dzwoni w środku ważnego spotkania. Czasem kurier zgodzi się na przełożenie dostawy na następny dzień, ale to i tak tylko odłożenie kwestii odbioru w czasie i odpada jak coś jest potrzebne „na już”.

Bezpośrednią inspiracją do napisania tekstu, była moja ostatnia przygoda właśnie z zamówieniem kurierskim (z powiedzmy średnim gabarytem). Mimo powiadomienia, że kurier będzie w okolicach danej godziny, pojawił się kilka godzin później. W efekcie dostałem informację, żebym odebrał paczkę w najbliższym punkcie odbioru.

Szybka refleksja: nie po to wybieram kuriera, żeby się przejść osobiście odebrać przesyłkę. Kłóci się to w ogóle dosyć mocno z samą ideą usługi kurierskiej. Mało tego, jakbym chciał odebrać paczkę osobiście to bym wybrał po prostu paczkomat, który i tak mam po drodze i do tego zapłaciłbym mniej za przesyłkę.

Zamawiając paczkę kurierem stawiamy przede wszystkim na szybkość dostawy. Nie zawsze się to jednak sprawdza...

Zamawiając paczkę kurierem stawiamy przede wszystkim na szybkość dostawy. Nie zawsze się to jednak sprawdza…

Oda do paczkomatów

I tutaj powoli mowa o przyczynie nr 1 upadku kurierów. Paczkomatów nikomu przedstawiać nie trzeba, zrobili to czego nie zrobili inni kurierzy i Poczta Polska. Trzeba tylko poczekać aż paczkomaty dogonią poziom Biedronki w temacie ekspansji, a idzie im to coraz lepiej. Jak postawią taki egzemplarz na moim osiedlu to się naprawdę ucieszę i pomacham na do widzenia kurierom.

Ale to nie wszystko. Są sklepy internetowe działające lokalnie, które stawiają na własny transport. Dziś zamawiam, dziś dostaję. I tutaj godzina popołudniowa nie jest już niczym egzotycznym, sklep zbiera zamówienia z całego dnia i po prostu pod koniec dnia wysyła towar do klientów (jeśli ma go na stanie). Stawiam na to, że trend ten będzie raczej się rozwijał.

Gwarancja terminu dostawy na czas może być cenniejszym elementem konkurencji w e-commerce niż licytowanie się na niższe ceny. Przykładem są premiery głośnych tytułów gier wideo, jak chociażby ta niedawna związana z Wiedźminem 3. Dla rzeszy fanów, dzień w którym gra miała się ukazać na rynku był od dawna zaznaczony w kalendarzu jako święto i od rana zaczęło się wyczekiwanie za paczuszką. Srogą minę mieli Ci kupujący, którzy tego dnia musieli obejść się smakiem, chociaż niektórych z nich udało się potem udobruchać 😉

Kurier zawinił w ważnym dniu, ale przyznał się do błędu.(źródło: wykop.pl)

Kurier zawinił w ważnym dniu, ale przyznał się do błędu.(źródło: wykop.pl)

Paczka w ruchu

Innym konkurentem są pozostałe stacjonarne punkty odbioru paczek zlokalizowane w przeróżnych kioskach czy też miejscach usługowych. Co innego jeśli klient świadomie wybiera taki rodzaj dostawy i miejsce, co innego jak zamawia kuriera i takie miejsce ma z góry narzucone.

Szczerze mówiąc nawet tradycyjna Poczta Polska wygrywa w moim osobistym rankingu z dowolnym kurierem, bo raz że i tak mam blisko, dwa, że przynajmniej mam kilka dni na odbiór w bardziej dogodnych godzinach. No dobra, minusem mogą być kolejki, ale to i tak lepsze od wycieczki do kuriera w bliżej nieznane miejsce.

Kiedy opłaca się zamawiać kuriera? Jeśli jest to tylko jedna forma dostawy, nie mamy wyboru. W innym przypadku, zaletą jest na pewno czas dostarczenia, chociaż paczkomaty już dzisiaj dostarczają przesyłki w porównywanym czasie. Bywa i tak, że czasami mniej zależy nam na szybkości dostawy, a bardziej liczy się jej niższa cena czy też właśnie to, że możemy sobie ją odebrać w bardziej przyjaznym terminie.

Kurierze, nic straconego (jeszcze)

Dużą zaletą (chyba zresztą kluczową) jest to, że towar ląduje bezpośrednio do miejsca zamówienia, więc jeśli ten element będzie olewany to kurierzy podcinają sobie sami gałąź na której siedzą (ja im daję bana na jakiś czas!). Zanim nadejdzie era dronów, jest kilka innych opcji, które mogłyby przynajmniej w moich oczach, zachęcić kupujących do korzystania z dostawy kurierem. Niebawem o jednej z nich, mianowicie dostawie w tym samym dniu (Same Day Delivery) poświęcę osobny artykuł, bo jest to szczególnie perspektywiczny wątek, który aktualnie mocno kuleje (spróbujcie znaleźć w Polsce sklep z taką opcją dostawy…). Dość marudzenia, pora na kilka rozwiązań, do zastosowania w opisach produktów, aby nie odstraszyć takich marudnych klientów jak ja 😉

kurierzy w opisach produktów infografika logistyka e-commerce


Paweł Cyzman

W e-commerce to nie "content is king". Prawdziwym królem jest product content :)

  • Sławek

    Nie wiem dlaczego dostawa w sobotę miałaby być dodatkowo płatna skoro jest to dzień roboczy tyle, że w ograniczonym zakresie. Przecież dany kierowca może mieć dzień wolny wędrujący. Inaczej powinniśmy w sobotę drożej płacić za wszystko.
    A kurierzy upadną głównie przez swoje podejście (firm i pracowników). Obecnie niektóre firmy pozwalają na kontakt z kurierem, ale chyba żadna sama z siebie nie oferuje kontaktu przed dostarczeniem. To niektórzy kierowcy w ramach organizacji swojej pracy dzwonią.
    Są też kierowcy którzy w ogóle części paczek nie dostarczają bo ‚klienta nie zastałem’. Tych na szczęście dość łatwo można wyeliminować z obecnej pracy.
    A w ogóle to w obecnym poziomie technologii link do paczki mógłby zawierać aktualną pozycję kuriera i podawać szacowany czas dostawy. Kurier przecież i tak układa trasę dostaw. Ta trasa jest ścieżką której czasy przejazdu są znane. Pozostają tylko chwile przekazania towaru, ale błąd nie byłby duży a pozwoliłby wyjść do sklepu czy wstrzymać się z posiedzeniem w WC.

    • pawelcyzman

      Sławek, jeśli chodzi o tę sobotę to rzecz jasna masz rację, że tak powinno być, mimo wszystko, dzisiaj brakuje nawet tej opcji za niewielką, dodatkową opłatą (2- 3 zł). Zyskałyby na tym i sklepy, i kurierzy a przede wszystkim byłby to ukłon w stronę klientów. Dostawa w sobotę bez dodatkowej opłaty mogłaby pewnie zaburzyć nieco tryb pracy kurierów. Strzelam, że spora część małych kupujących chętnie by zamawiała takie paczki właśnie na weekend kiedy spokojnie mogą odebrać.

      • Anonimowy kurier

        Witam,
        mało wypowiadam się w internecie a tym bardziej komentuje jakiekolwiek wpisy na blogach, ale po przeczytaniu tego artykułu nie mogę się powstrzymać od napisania swojego zdania, na wstępie zaznaczę że pracuje jako kurier. Większość ludzi nie zdaje sobie chyba sprawy, jak ciężką jest praca kuriera, więc może trochę o dniu pracy, kurierzy zaczynają dzień pracy około 6- 7 na magazynie gdzie pakują samochody i załatwiają sprawy formalne na magazynie, wyjazd jest między 8:30 a 9 mniej więcej, i na strefie przebywamy do około 17 nie raz dłużej, co daje w sumie około 12 godzin pracy, i tak 5 dni w tygodniu, także teraz panowie postawcie się w sytuacji kuriera i zastanówcie się jak bardzo lubimy doręczać paczki po 17 i pracować w soboty.

        P.S.
        Większość ludzi ma takie podejście do nas jak wy, że kurier coś musi, a to nie prawda kurier może.

        • pawelcyzman

          Witam, nie kwestionuję tego, że praca kuriera jest łatwa i przyjemna. Ja tylko zwracam uwagę, że o ile kilka lat temu nie było za bardzo wyboru dla klienta kupującego przez internet (Poczta Polska i kolejka po odbiór albo kurier za blisko 20 zł),o tyle dzisiaj rynek robi się coraz bardziej konkurencyjny. Ja dzisiaj 70-90% swoich zamówień realizuję przez paczkomaty bo a) nie muszę dostosowywać się do kuriera, który nie wiem kiedy będzie dokładnie b) płacę mniej za dostawę c) dostaję przesyłkę w zdecydowanej większości w podobnym czasie co dostawa kurierska. Powyżej we wpisie zamieściłem kilka pomysłów na to, by kurierzy znowu mnie zainteresowali swoją ofertą i tyle, na dzisiaj jest ona jak dla mnie niedostosowana do potrzeb klienta indywidualnego. Uwaga nie tyle do samych kurierów, co do firm kurierskich.

        • Sławek

          I dlatego kurierzy mają takie opinie jakie mają ponieważ uważają, że robią wielką łaskę. Skoro wybrał taką pracę to wybrał to chyba świadomie. Praca nie jest lekka, ale też nie wymaga wysokich kwalifikacji a to mniej więcej ze sobą w parze chodzi.
          Nie uważam, że trzeba im to utrudniać, tym bardziej że sami robią to doskonale. Gdyby kurier zadzwonił z rana i ustalił termin to nie byłoby problemu. Jak kurier jedzie w ciemno, nikogo nie zastaje i nie dzwoni bo to go przerasta to musi przyjechać drugi raz. A jak i wtedy nikogo nie zastaje to powinien się zastanowić.
          Tym bardziej, jeśli dany kurier ma problemy z liczbami i nie może skorelować cyferek na budynku z tymi na paczce. W dodatku pracodawcy, czyli firmy kurierskie stoją na stanowisku, że kurier jednak musi.

          Osobiście miałem dwa przypadki. Jeden raz kurier wpisał, że nikogo nie zastał, chociaż nawet nie podjechał. Ponieważ od razu pojawiło się to w systemie to zadzwoniłem. Okazało się, że kurier zrobił sobie samowolnie wolne. Po awanturze z firmą kurier przyjechał drugi raz. Musiał specjalnie z jedną paczką jechać 70 km. Jego wybór.
          Drugi raz kurier olał, ale tłumaczył się, że pomylił budynki bo nie mają numerów. Tutaj firma początkowo wmawiała, że to wina moja bo nie mam numeru. Jednak po udowodnieniu, że numery na całej ulicy są widoczne, że nie da się ich przeoczyć firma przeprosiła. Nie powiem, nie mogę narzekać bo w ramach przeprosin jakieś pierdoły dla dziecka dowieźli. Ale dowieźli też list z przeprosinami i testem jak to bardzo dbają o jakość i w ramach tego podziękowali feralnemu kurierowi za współpracę.
          Także jednak musi, w dodatku to ‚może’ to się może skończyć dla niego mało przyjemnie. Chociaż jeśli się tak męczył w pracy to pewnie to jednak zaleta.

  • Neonisan

    Po A kurierzy żyją z paczek odebranych, doreczanie to katorga z tych samych powodow ktore wymienil autor i jeszcze rozliczani sa z serwisu (ilosc paczek awizowanych, bledy adresow etc). Po B obecnie rozwijana siec Access Pointow w wielu firmach nie dorownuje paczkomatom wylacznie pod wzgledem dostepnosci (jedynie stacje benzynowe sa 24/7) ale juz bliskosc duzych skupisk mieszkaniowych jest wystarczajaca.

    • pawelcyzman

      W takim razie tym bardziej w interesie obu stron (Klient, Kurier) jest dogranie odpowiedniego terminu. Jak kurier dzwoni, że będzie za pół godziny, a człowiek właśnie pojechał po zakupy to kiepsko to wygląda. Po drugie, te punkty są spoko, tylko niech to będzie wybór klienta: zamawiam kurierem, ale do wybranego przeze mnie miejsca jako Access Point, a nie muszę jechać w skrajnym przypadku za miasto bo tam akurat jest ulokowany punkt, który dostał moją paczkę…

  • mateusz

    Podobnie jak kolega przede mną, również nie zabieram raczej głosu w tego typu dyskusjach, ale także jestem kurierem. Rozumiem irytację klienta. Sam przecież nie siedzę w domu od godziny 8-17 i jedyne co mam do roboty to czekać na gościa z paczką. Ale na litość boską, panowie! Wyobrażacie sobie sytuację, w której obdzwaniam wszystkie adresy, które doręczam (około 60-100 adresów dziennie) i układam sobie trasę zgodnie z sugestiami klienta odnośnie tego, o której on jest w domu?

    Pomijając fakt, że zabierze mi to jakąś godzinę dniówki (zadzwoń, dogadaj się, ustal, dostosuj resztę adresów) to jeszcze rozbija cały dzień. Nie jest winą klienta, że firmy kurierskie na dzień dzisiejszy płacą swoim pracownikom głodowe stawki. A my się z tego musimy opłacić i co najistotniejsze w kontekście tej sytuacji – zatankować samochód (tak, tak. Za swoje pieniądze). Masz problem z tym, że kurier nie chce jeździć z paczkami tam i z powrotem? Musimy optymalizować swoją pracę w taki sposób, aby na rejonie zrobić jak najmniej kilometrów. Ja dziennie robie około 70 na samym rejonie. Wyobraźmy sobie sytuację, że mam jeździć tak jak odpowiada klientom. Jeśli takich sytuacji są 3, 4 dziennie – dla mnie żaden problem. Ale jeżeli takich adresów trafiasz dziennie 20, to nagle się okazuje, że mnożysz kilometry o połowę. Paliwo nie tanieje, stawki nie idą do góry (wręcz przeciwnie, konkurencja rośnie + firma obniża cenę paczki = mniejsza kasa dla kuriera) a paliwo i tak musimy do samochodu lać. A panowie jeszcze jedno – chwała Wam, jeżeli odbieracie telefon. U mnie dziennie jest kilkadziesiąt doręczeń z podanym numerem telefonu, którego nikt nie odbiera. Nie dziwcie się, że doświadczony kurier później daje sobie spokój z dzwonieniem i dzwoni kiedy stoi pod drzwiami.

    Poza aspektem pracy kuriera – obecnie firma kurierska oferuję usługi np. Doręczenie do rąk własnych, bądź zastrzeżenie godziny doręczenia. Dziwisz się, że kurier zostawił przesyłkę sąsiadowi? Dla mnie to też nie jest sytuacja komfortowa, ale wyobraź sobie, że zwożę dziennie 20 awiz na magazyn. Efekt? Mój koordynator rwie sobie włosy z głowy i przywala 200zł noty obciążeniowej za niską jakość świadczonych usług. On ma przed sobą wykres i słupki się muszą zgadzać – jest konkurencja, jeśli oddział przez dłuższy czas utrzymuje jakość doręcznia poniżej 98% (!) to lecą głowy.

    Polecam panowie zabierając głos w takiej dyskusji poznać sytuację z drugiej strony.
    Pozdrawiam!

    • pawelcyzman

      Mateusz, ale to co piszesz tylko potwierdza, że coś w tej obecnej organizacji pracy nie gra i to po obu stronach. No bo z jednej strony klienci muszą sobie układać specjalnie dzień pod kuriera, który może „wpaść” równie dobrze o 9 rano jak i po 16 (a jak się nie wstrzelisz to się jedzie odebrać). Z drugiej, jak piszesz, Wam też przeszkadza taki układ. Obdzwaniasz klientów żeby sprawdzić czy będą na miejscu, zamiast mieć automatycznie ustalony i zoptymalizowany plan dostawy (+ niższe koszty obsługi). Głupia funkcja do ściągnięcia z paczkomatów: nie odebrałeś przesyłki w wyznaczonym terminie, zapłać kilka zł, a dostaniesz więcej czasu na odbiór. Mając wybór paczkomat po drodze z pracy kontra kurier nie bardzo widzę po co miałbym wybierać drugą opcję i jeszcze płacąc za nią ekstra, gdzie jest ta dodatkowa korzyść? Wyjątek to duże gabaryty i miejsca gdzie nie ma punktów odbioru i są skazani na wybór: poczta vs kurier.

      Druga sprawa do ogarnięcia przez firmy kurierskie wespół ze sklepami internetowymi – brak jasnej informacji, czy wniesienie większego towaru jest w cenie, czy też trzeba dopłacić, a jeśli tak to czy nie można tego jakoś sformalizować żeby za każdym razem taka kwestia nie zostawała do wyjaśnienia w momencie odbioru towaru?

  • Kurier

    Witam pracuje jako kurier w jednej z najwiekszych firm na naszym rynku,jak czytam posty niektórych osob to noz sie w kieszeni otwiera

    ludzie narzekaja ze tel do kuriera nie podany na stronie lub biuro nie chce podac,to tylko by utrudnilo nam prace i tak co 5min odbieram jakies tel a co dopiero jak co druga osoba miala do mnie nr pozniej wiekszosc by zapisala ten numer i tel typu jutro mnie niema wyjechalem bede za 2dni lub za ile bede tu i tu dzis/jutro

    w firmie ktorej pracuje 4lata+ swiadczylismy uslugi w godz 8-21 wygladalo to tak ze ja jezdzilem 8-16 a kolega w godz 18-21+(sam jezdzil na rej 8-16) ja rozwozilem ok 60-80 adresow do godz 16,osob ktorych nie bylo pytalem w jakich beda godz przyklad 5os bedzie po 17 wiec pytalem czy godz 18-20 max 21 bedzie odpowiednia wszyscy zgodnie jednym chórem ze TAK! wiec kolega wyjezdza po godz 18 pierwsza osoba nie ma pieniedzy chce isc do bankomatu lub placic karta wie ze jestesmy w konkretnym przedziale godz a nie jest przygotowana wiec dostawa jutro,kolejna os i kolejna jest,zostaly 2os do zrobienia dochodzi godz 19 podjezdza dzwoni cisza dzwoni jeszcze raz cisza ok moze domofon nie dziala dzwoni na tel nikt nie odbiera zostawia awizo odjezdza

    tel dzwoni

    -ktos dzwonil
    kurier
    -tak slucham
    bylem u pani pana nikogo nie bylo
    -jak to przecież jestem caly czas w domu
    a dziala domofon?
    -a zapomnialam/em nie popsuty nie wroci pan
    nie jestem 5km dalej nie mam czasu
    -ale to blisko 5min i pan bedzie

    jutro ponowimy probe
    -pfffff dowidzenia

    dobra zostala ostatnia osoba podjazd w domu ciemno,tel wyl i kolejne awizo
    i tak to z 5 osob umowionych odebraly tylko dwie os. paczke,kolega wkurzony bo ma placone od doreczenie paczki a nie od awiza
    pracowal od 8-16 1godz przerwy i jazda znowu do 20 gdzie na magazyn przychodzil o 7 a wychodzil 20-21 wiec pracowal 13-14godz aby utrzymac rodzine

    i tak to wyglada w skrocie ludzie umawiaja sie z kurierem w godz ktore im pasuja a ich i tak w domu nie ma lub inne problemy typu domofon,nie odbiera tel itd…
    i teraz pracuje tylko ja w godz 8-16 bo po prostu koszt benz,czas,i nerwy to sie nie oplaca dla drugiej zmiany

    ja od tych 4lat pracuje w systemie mam np 50 adresow pierwsze 30 spisuje i wysylam sms o godz 7 rano,jestem np 9-11 komus wysle 10-11 komus 11-12 ludzie do ktorych jezdze co dzienie i tak to maja w dupie albo nie odp na smsa ze jest albo odpisze jestem po 20 codziennie dostepny w domu

    najlepsi z najlepszych to ci co zamawiaja paczki np. 5 razy w miesiacu pobraniowe dzwonie o 8rano i slysze bede po 17 mowie ze ja tez bede w domu to prosze przyjechac jutro na ul.grzybowa mowie ok przeadresowanie inny kurier podjedzie,kolejna paczka do tej samej os sytuacja identyczna jutro ul.grzybows,mijaja 2tyg znow paka do tej samej kobity sytuacja znow sie powtarza wiec pytam czy nie moze pani od razu na ta grzybowa zamawiac odp… a no moge rzeczywiscie nie pomyslalam hehe
    sami ludzie stwarzacie problemy opisana os powyzej zamowila by przesylke i oplacila ja wczesniej to mam wtedy duzy wachlarz mozliwosci np.ochrona,sasiadka,balkon,ogrodek,pobliski sklep itp itd

    troszke sie rozpisalem,sorry za bledy brak , . ćżć itd pisze na klawiaturze ekranowej

    • pawelcyzman

      Dzięki za komentarz! Niektórych dziwnych zachowań ludzkich nie unikniemy, jak ktoś się uprze nie odbierać przesyłki za pobraniem albo jest zapominalski to i tak dogadanie terminu już przy składaniu zamówienia może niewiele pomóc 😉 Cały czas jednak twierdzę, że mogłoby to z wielu przypadkach przyspieszyć Waszą pracę. Przedział 8-16 jest dosyć szeroki, mało precyzyjny, jakbym miał opcję do wyboru bardziej konkretną to zaskoczeń byłoby mniej. Druga sprawa, w większości przypadków, kurier przyjeżdża tylko raz i jak nie przekaże paczki, to od razu wiezie do odbioru w punkcie. Skąd takie zachowanie, skoro Wam i tam bardziej opłaca się doręczenie przesyłki „pod drzwi”?

      • Kurier

        trafiasz pewnie na kurierow sezonowcow co zlapali ta robote bo na budowie za ciezko,trafil bys na mnie nie ma cie o godz 9 bedziesz po 15 podjade no problem chyba ze nasze drogi beda sie przecinac to sie zlapiemy po drodze czesto tak sie umawiam wracasz z pracy ta sama droga co ja tam przejezdzam,to tyczy sie paczek pobraniowych

        paczki oplacone zależy od firmy kurierskiej u nas jest tak nie zdradze gdzie;) podjazd nie ma cie dostajesz awizo i masz odbiour w np.sklepie oddalonym o 1km,2km,czasami dzwonimy bo wiemy kogo nie ma na osiedlu i szybciej jest mi wrzucic 3 paki na ochrone niż wypisywac awizo tak to wyglada,i nie jest to wymysl kurierow tylko procedury od górne
        chodzi o to ze kurier ma leciec jak po sznurku,a nie czekac jak osoba odzwoni po 2godz ze ktos dzwonil

        a co do oplacalnosci za wywóz do pkt przewoznik ma platne tak samo,dodatkowo jak nie odbierzesz to trzeba podjechac zabrac ponownie co jest dodatkowo platne

        Teraz odpowiedz sobie na pytanie

        czy wolal bys pracowac pelne 8godz bez postoju bo dzwonisz do klientow i nie wywozisz im do punktow odb?
        czy wolisz przepracowac 4-6godz z 8planowanych na rejonie wywożąc ludzia paczki do punktow?

      • Kurier

        „Przedział 8-16 jest dosyć szeroki, mało precyzyjny, jakbym miał opcję do wyboru bardziej konkretną to zaskoczeń byłoby mniej.”

        ułatwic albo utrudnic moglo by byc tak ze 15osob do godz 10, a pozniej pusto do 15-16

        opcja taka jest w smyku-empik ludzie wpisuja dostawa np. po godz 15 dzwonie o 10 i jest ktos w domu

        znowu w orange/play wpisuja dostawa popoludniu po 18 dzwonie o 8 rano zeby nie bylo a tu pan mowi ze bedzie w godz 9-12

        wiec tak nie dokonca przyspiesza to prace,punkty odb nam przyspieszaja:)

  • Kurier

    do „Sławka” dostawy w sob ok realizujemy w godz 9-12 klient placi ok 40zl koperta paczka 50zl+ klient placacy taka kase wydaje sie ze powinien byc w domu i czekac ale czesto trafia sie nikogo niema,widocznie soboty wam nie odpowiadaja takze

    sama nazwa bloga czas kurierow mija,rozbawila mnie do lez
    patrzac ile czasu jestem juz kurierem to wciaz ilosc paczek wzrasta nie spada!
    rejony sie powiekszaja przec co kurier ma wiecej roboty za ta sama kase,bloki domki sie buduja i raczej nie bedziemy mieli po 30 adresow i plazy w robocie

    chcial bym zaprosic osoby ktore tak pluja na kurierow ze nie dzwonia,nie czekaja 5min itp… do pracy w okresie grudniowym ok 150-220 adresow dziennie plus ok 20-30 odbiorow srednio robisz 10adresow na godz,snieg/mroz nie ulatwia,jestes od 6 w robocie do 22 czyli 16godz padasz na leb aby tylko sie wyspac w domu 23 kompukompu spozniony obiad o 23;30 walniesz piwko a tu za 5 godz to samo przez 3-4tyg

    • pawelcyzman

      Kurierzy jeszcze nie tracą bo rynek e-commerce ciągle rośnie 😉 Wyobraź sobie jednak, że Inpost zaleje miasta swoimi punktami i wtedy kurierom zostaną tylko mniejsze miejscowości (i co za tym idzie większe odległości do zrobienia). Nawet Poczta Polska zaczyna walczyć o klientów kupujących przez neta (np. oferując sklepom korzystne umowy). Za 10 lat kurierów w takiej formie jak obecnie może nie być już wcale (drony, automatyzacje, bezzałogowe auta dostawcze więc na pewno będzie ciekawie 😉
      .

      • Kurier

        nie boj sie,prawda jest tak ze kazda firma kurierska woli odebrac np.10 paczek zagranicznych do dystrybucji niz 150pak w PL,patrzac ze np. przewoznik od odebranej paki ktora jedzie w PL bedzie mial 1zl a z zagraniczej 15zl,pozatym zawod kurier nie zginie upadna mniejsze firmy co najwyzej,albo zmniejsza rejony ze bedziesz robil tak jak to kiedys 5os robilo

  • NutriProfits

    Kurierzy wcale nie mają lekkiego życia. Ciągły bieg, pretencje odbiorców na spóźnienia, które nie zawsze są winą samego kuriera. Nic więc dziwnego, że powstały paczkomanty, które miały być idealnym rozwiązaniem dla marudnych klientów.

  • Kuba

    Zgadzam się: „dostawa na dziś” czyli Sameday Delivery to przyszłość dostaw w e-commerce. Aż dziwne, że tak mało sklepów w dużych miastach oferuje dostawy tego samego dnia, chociaż przeważnie mają taką możliwość. W największych polskich miastach są lokalne firmy kurierskie oferujące dostawy tego samego dnia już od 15-20 lat:) Serio! Patrzcie – Wrocław – WKR, Poznań – Błyskawica, Maraton, Szczecin – Goniec. Z resztą część z tych firm oferuje już dostawy sameday w paru miastach (Goniec, X-press czy Quriers), co umożliwia sklepom dostawy sameday w przypadku gdy mają magazyny/sklepy stacjonarne w paru miastach. A takie firrmy z reguły są dużo bardziej elastyczne jeśli chodzi o dostawy, niż duże firmy typu DHL. Więc nie ma co czekać – trzeba wdrażać dostawy tego samego dnia, póki są jeszcze mało popularne