&ver=4.1.13' type='text/css' media='all' />

Video content w opisach produktów
12 sty 2014

Video content w opisach produktów

Mogą ożywić nieco statyczny opis produktu, przekonać niezdecydowanych klientów lub po prostu zaprezentować efektownie daną funkcjonalność. Mowa oczywiście o filmikach, coraz spotykanych w sklepach internetowych. Zobaczmy kilka przykładów wykorzystania video marketingu!

 

Dlaczego warto stosować video content.

Skoro jeden obraz może zastąpić 1000 słów opisu, z filmami powinno być jeszcze lepiej, przynajmniej w teorii…

(źródło: fragment infografiki „Psychologia konsumenta: statystyki i nawyki kupujących online”, vouchercloud.pl)

 

Wizerunek sklepu.

„Wyróżnij się albo zgiń” – łatwo powiedzieć, dużo trudniej zaistnieć na bardzo konkurencyjnym rynku. Wykreowanie czegoś oryginalnego jest zatem na wagę złota i warto czasem zaryzykować. Z takiego założenia wyszedł Michał Sadowski i jego firma Brand24 świadcząca usługi z zakresu monitoringu internetu. Temat wcale nie łatwy do promowania, postanowił prezentować w nieco lżejszej formie, traktując video marketing jako jeden z filarów długofalowej strategii. Oprócz standardowej prezentacji funkcjonalności usługi, możemy zobaczyć m.in powitania nowych klientów:

 

 

Koszulki. Czy może mieć znaczenie dla kupującego to jak (i gdzie) powstają? Sklep Pan tu nie stał całkiem nieźle się tym wyróżnił w gąszczu koszulkowych biznesów. W materiale wideo „Jak robimy koszulki?” zaprezentował swoją działalność jako „biznes z duszą”, miejsce w którym po prostu chcę się kupować.

 

 

Następny przykład również dotyczy mody. Jak widać w tej kategorii produktów jest szczególne pole do popisu. Jednym z ciekawym przykładów są produkcje zrealizowane dla sklepu Answear.com, na których Maja Sablewska nie tyle co recenzuje kolejne produkty, co opowiada o danej marce. I tutaj warto zwrócić uwagę na wykorzystanie oznaczeń produktów w samym materiale wideo. Jeżeli zainteresuje nas konkretny produkt, wystarczy kliknąć i jesteśmy przenoszeni do strony sklepu gdzie możemy dokonać jego zakupu.

 

 

Funkcjonalność produktu.

Czasami tajemnicza nazwa jakiejś technologii zastosowanej w produkcie, niewiele powie przeciętnemu klientowi. Tam gdzie sam opis tekstowy może okazać się niewystarczający, warto dodać krótką wizualizację. Tak jak to robi sklep Merrell (przykład dotyczy technologii zapewniającej wodoodporność obuwia):

 

 

Warto również stosować formę poradnika. Klienci przed zakupem nie tylko porównują oferty różnych sklepów, ale często szukają także fachowych podpowiedzi. W tego typu materiałach gładko można przejść do zareklamowania własnego sklepu. Tak jak to robi Kuzniewski.pl:

 

 

Dla klientów przydatne mogą się okazać instrukcje montażu, pokazane właśnie w formie krótkiego filmiku, przykład ze sklepu OchronneFolie.pl:

 

 

Krok dalej idą recenzję produktów. Mogą być realizowane przez sam sklep lub przez współpracę z zewnętrznymi podmiotami (w grę wchodzą agencje reklamowe, serwisy tematyczne, blogerzy, a nawet nawet sami klienci!). Kwestią sporną może być obiektywność tego typu materiałów, wszak chcemy w końcu sprzedać recenzowany produkt. Jednak jeśli uczciwie wskażemy jego wszystkie zalety i wady, możemy tylko zyskać w oczach potencjalnego klienta.  Poniżej przykład takiego podejścia w wykonaniu sklepkoszykarza.pl:

 

 

Nie ma co ukrywać, nie jesteśmy ekspertami od wszystkiego (np. od ochrony drewna). Czasami musimy jednak dokonać wyboru z całej gamy produktów i w zasadzie nie widzimy na pierwszy rzut oka żadnej różnicy (poza ceną).  Pamiętajmy o tym myśląc o naszych klientach, krótkie porównanie może ułatwić (i przyspieszyć!) podjęcie właściwej decyzji. Wie o tym m.in Vidaron:

 

 

Reklama.

A nawet autoreklama. Na karcie produktu książki „Zakamarki marki” oprócz standardowego opisu znajdziemy także krótki materiał wideo na którym sam autor reklamuje swoje dzieło. Forma mini wykładu dobrze się wpisuje w tematykę samego produktu.

 

 

Kolejny przykład dotyczy gry towarzyskiej The Witcher Adventure, a dokładnie jest to jej teaser. W krótkim materiale nie poznamy za bardzo mechaniki samej gry, ale tutaj bardziej chodzi o podgrzanie atmosfery przed jej premierą. Co ciekawe jest to świetny przykład wykorzystania stylu „zajawek”, które od lat sprawdzają się w promowaniu filmów czy gier wideo.

 

 

Na stronie produktu klienci często mogą znaleźć pełną specyfikację techniczną. Pytanie tylko jaką część twoich klientów jest nastawiona na drobiazgowe wyszukiwanie wartości konkretnych parametrów, a jaka chce po prostu kupić produkt spełniający ich oczekiwania, bez zbędnego zagłębiania się w technikalia. Do obejrzenia krótki materiał reklamujący jeden z produktów Tchibo:

 

 

Kilka uwag na koniec:

– jeżeli myślisz o zainwestowaniu czasu i pieniędzy w budowę video contentu, przygotuj strategię jego rozwoju (np. jeden „mocny” film co jakiś czas czy krótkie video opisy do wszystkich oferowanych produktów?)

– jeżeli tylko masz możliwość i narzędzia, testuj różnice konwersji w opisach produktów z video contentem i bez (być może warto stosować testy A/B, ankiety, dane z GA itp.)

– jeżeli „umieszczasz” w opisie filmiki hostowane gdzie indziej (np. trailery do gier z youtube) pamiętaj sprawdzać co jakiś czas ich dostępność (mogą cię wyręczyć w tym algorytmy)

– pamiętaj, że istotnym elementem pozycjonującym jest sama nazwa materiału wideo (szczególnie jeśli wrzucasz go na youtube, wrzutę, dailymotion itp.)

– jeżeli zlecasz komuś realizację materiału wideo, pamiętaj zastrzec dla siebie wszystkie najważniejsze prawa (może się np. okazać że po jakimś czasie tracisz prawa do jakiegoś materiału)

– jeżeli przekazujesz dany produkt do recenzji (np. serwisowi albo blogerowi) nie obrażaj się na ewentualną niską ocenę (tak jak negatywne komentarze potrafią napędzać sprzedaż, podobnie jest z takimi recenzjami).


Paweł Cyzman

W e-commerce to nie "content is king". Prawdziwym królem jest product content :)