Odnośnie drugiego przykładu spotkałem się już z kilkoma, nieoficjalnymi wyjaśnieniami, włącznie z takimi które zakładały, że to co przyszło to po prostu podróbka. Przyjmując nawet wersję z mylącą perspektywą, o ile różnice w kolorze są często spotykane, o tyle wszelkie miary można przedstawić na kilku różnych zdjęciach, nie ujmując nic produktowi. „Podkręcanie” zdjęć to zresztą w ogóle fajny temat, ale na osobny artykuł Pozdrawiam.
Co do łóżka: zróbcie zdjęcie „rzeczywiste” w tej samej perspektywie co sklepowe, w jasny słoneczny dzień, a okaże się, że jednak to co przyszło jest tym co się zamówiło.
]]>